Wakacyjny trening na plaży

11.08.2015

Na szczęście wakacje się jeszcze nie kończą. To doskonały czas by przeszlifować swoją formę. Mamy jeszcze wiele okazji na potrenowanie w pięknych okolicznościach natury, na przykład na plaży, w towarzystwie mew, fal i… masy turystów. Warto zastanowić się głębiej nad bieganiem po piasku, bo nie jest to takie oczywiste.

Często mamy dylemat: biec boso czy w butach. Co biegacz to inna opinia. Uważam, że znacznie wygodniejsze będzie bieganie boso. Daje to nam poczucie wolności i lekkości. Nasze stopy nie muszą się gotować w butach. Piasek jest również naturalnym peelingiem dla stóp, więc wybierając tę opcję zaoszczędzamy na SPA. To także dobry wybór dla tych, którym szkoda ich butów – piasek nie wpadnie, woda nie zaleje, po prostu nówka sztuka nie śmigana.

Trzeba jednak uważać na ostre muszelki, kawałki szkła wyrzucone przez morze, a także małe kamyczki, które mogą wbić się nam w stopy lub przeciąć skórę, a wtedy z dalszego treningu nici.

**Przy morzu czy po piasku?? Zdecydowanie korzystniejszą opcją będzie bieg przy samym morzu. Podłoże jest tam twardsze, co znacznie ułatwia nam sprawę. Biegając po suchym piachu, rośnie ryzyko naciągnięcia czegoś lub skręcenia kostki. Trzeba jednak pamiętać, że plaża przy brzegu często jest bardziej nachylona do morza, co może skutkować nierównomiernym obciążeniem. Żeby uniknąć kontuzji, w połowie treningu zawróćmy zmieniając kierunek. Wtedy obie strony zostaną obciążone w podobny sposób.

** Jeśli już przekonamy się do tego typu treningu, musimy pamiętać o odpowiedniej ochronie. Warto posmarować się kremem UV, ponieważ słońce odbite od wody, uderza w nas ze zdwojona siłą. Przez pot i morską bryzę, możemy nie poczuć jak bardzo pali nas ognista kula. Powinniśmy na taki trening założyć czapkę z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne. Da nam to większy komfort biegu, a także zapobiegnie tworzeniu się zmarszczek, które mogą powstać jeśli przez kilkanaście kilometrów będziemy mrużyli oczy.

W trakcie biegu po piasku nasze mięśnie się bardziej męczą, co na pewno nie raz poczuliśmy, szczególnie w łydkach, które rosną w zastraszającym tempie. W ciągu jednego kilometra na plaży jesteśmy w stanie spalić aż o 60% więcej kalorii niż na utwardzonej nawierzchni.

Biegnąc po plaży czas szybciej mija. Naszą uwagę odwracają widoki, a ucieczki przed falami urozmaicają bieg. Wybierając się na trening powinniśmy wyjść wcześnie rano lub późno wieczorem. Unikniemy dzięki temu tabunów ludzi, leżących plackiem na plaży, a także ostrego słońca.

Zaletą jest także fakt, iż po każdym treningu możemy wskoczyć do zimnej wody i przynieść ukojenie zmęczonym mięśniom, a do tego fale wspaniale je wymasują. Jeśli chodzi o wody Bałtyku, taka kąpiel będzie jednocześnie krioterapią.

Choć bieganie po plaży do najłatwiejszych nie należy, warto je uwzględnić w swoim planie treningowym w trakcie wakacji. Jeśli tylko mamy ku temu okazję, wykorzystajmy ją!!

Radosław Czyż www.trenerkrakow.pl www.facebook.com/trenerkrakow

Organizer

Strategic Sponsors

Main Sponsors

Logistics Partner

Technical Partner

Children's run Partners

Honorary Patronage

We are using cookies to give you the best experience on our site. Cookies are files stored in your browser and are used by most websites to help personalise your web experience. More information on cookies and how they are used can be found in our terms.privacy.policy.2.

By clicking "Proceed" you are confirming you have read this statement.