Trening w górach

18.08.2015

Podbiegi to idealny sposób na trenowanie siły, wytrzymałości i szybkości biegowej. Podczas biegu po górę rośnie tolerancja naszego organizmu na kwas mlekowy. Używamy około 2-3 razy więcej włókien mięśniowych niż przy biegu po płaskim. Nasze ciało używa własnego ciężaru jako obciążenia, balastu, które musi dociągnąć na szczyt. Nie powinno ich zabraknąć w żadnym dobrym planie treningowym.

Zbiegi również kształtują szybkość. Ćwiczą naszą równowagę, stabilizację stopy. Poprawia się także siła i elastyczność mięśni i stawów. Gdy zbiegamy, staramy się hamować więc ćwiczymy wtedy mięśnie dwugłowe uda. Jest to zatem doskonała opcja dla sprinterów. Nie dosyć, ze poprawiamy siłę to do tego szybkość.

W bieganiu po górach jest coś magicznego. Pniesz się ostatkiem sił pod górę, myślisz, że gorzej być już nie może (mylisz się). Szybciej byś pewnie szedł, niż teraz biegniesz, ale nie poddajesz się. Wyciskasz siódme poty, szurasz nogami, nie będąc w stanie podnieść ich wyżej. Wreszcie zdobywasz szczyt. Czujesz się niczym pan i władca, patrząc na rozciągające się widoki. Udało się! Patrzysz z niedowierzaniem na pokonane podbiegi, które z tej perspektywy wydają się małymi wzniesieniami.

Przychodzi moment zbiegu. Tak bardzo o nim marzyłeś, wspinając się. A teraz..? Nie wydaje się on już taki przyjemny. Jedna kończyna nie nadąża za drugą, w oczach śmierć. Modlisz się, by nie zakończyć tego biegu na najbliższym drzewie lub nie poślizgnąć się na żadnym kamieniu. Mijający cię ludzie otwierają szeroko ze zdziwienia oczy i usta i tylko delikatnie pukają się w głowę. Twoja prędkość wzrasta z każdym kolejnym metrem, a końca zbiegu nie widać. Boisz się, że twoje buty tego nie wytrzymają i palce po prostu przebiją się do przodu.

Trafiasz na wypłaszczenie, wybiegasz z lasu. CUD!! Żyjesz! Wszystkie kończyny są na swoim miejscu. Zwycięstwo! Dochodzisz do wniosku, że chyba jednak wolisz wbiegać. (?)

Tak mniej więcej wygląda trening w górach. Myślę, ze Was zachęciłem, a nie wręcz przeciwnie. Taki trening ma więcej zalet niż wad: czyste powietrze, widoki, pokonywanie własnych słabości. To duże wyzwanie dla każdego biegacza! Czasem warto, zamiast na długie wybieganie w niedzielę, wybrać się na wycieczkę biegową po górach. Na pewno nie będziecie żałować.

Do zobaczenia na szlaku!

Radosław Czyż

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz w każdym czasie dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów w naszej Polityce prywatności.

Klikając "Kontynuuj" poniżej potwierdzasz, że zapoznałeś się z powyższą informacją.