Moja historia ze sportem zaczęła się dość prozaicznie, po urodzeniu dziecka moja figura pozostawia wiele do życzenia. Któregoś pięknego dnia powiedziałam dość i wyszłam pobiegać. Początki były trudne, ale tak to jest podczas każdej zmiany nawyków. Podczas pierwszego biegu zrobiłam 8 km co zaskutkowało popularnymi zakwasami przez cały kolejny tydzień, ale nie poddałam się - zaczęłam zwiększać dystans, prędkość i częstotliwość biegu. Dzięki systematycznemu ruchowi polepszyła się nie tylko moja kondycja i figura, ale także samopoczucie co bardzo ważne jest w kontekście szeroko pojętego wellbeingu.
Kolejnym krokiem milowym było zapisanie się na pierwszy zorganizowany charytatywny bieg. Pokochałam tę adrenalinę i przedstartowe emocje. Choć dobiegłam prawie ostatnia, powiedziałam sobie, że się nie poddam i kiedyś stanę jeszcze na podium. Małymi krokami moje marzenia się spełniały, ale i pojawiały się nowe :) Zapragnęłam nauczyć się pływać, następnie w domu pojawił się rower szosowy... i w końcu narodził się pomysł aby wystartować w triatlonie, tak rozpoczęła się moja kolejna przygoda. Choć pierwszy start przerażał mnie, znów postanowiłam przełamać swoje lęki i obawy. Największym wyzwaniem w trenowaniu triathlonu to zorganizować wszystko tak aby był czas na pracę, rodzinę i treningi. Ale kiedy staje na podium dostaję kolejnego motywacyjnego kopa do dalszego działania.
Ten rok będzie moim rokiem, pokonam kolejne postawione sobie cele a jednym nich będzie udział w sztafecie Poland Business Run 2021, ponieważ szczególnie bliskie mi są biegi charytatywne, które niosą za sobą coś więcej niż bieganie, ale także dobro którym można się dzielić. Jestem dumna, że mogę pracować dla Transcom, firmy która czynnie bierze udział w wielu charytatywnych akcjach. Firmy, która wspiera i sponsoruje inicjatywy, które nie tylko dbają swoich pracowników ale także zabiega o poprawę życia niepełnosprawnych.
Eliza Matwiejczuk
Fundacja Poland Business Run