Poznajcie Mateusza - naszego pierwszego beneficjenta.
Studiuje, działa w samorządzie studenckim, uwielbia zdobywać górskie szczyty, interesuje się fotografią. Mateusz Wojciechowski jest bardzo aktywny i choć teraz nie może robić tego o czym marzy, nie poddaje się i walczy. W realizacji planów pomogą mu uczestnicy tegorocznej edycji Poland Business Run w Warszawie, którego Mateusz jest Beneficjentem.
Mateuszu, jakie jest Twoje największe marzenie?
Najbardziej na świecie chcę normalnie chodzić, bez bólu i ran. Chciałbym pójść z moją dziewczyną na spacer, bez kul. Marzę o skończeniu studiów i o wyprawie w Alpy.
W góry chodzisz od kilku lat. Które szczyty już zdobyłeś?
Moim największym osiągnięciem są Rysy. Chodziłem też szlakami Tatr, Gór Stołowych, Świętokrzyskich, Beskidu Niskiego. Moja pasja do gór narodziła się w czasie wyprawy w Beskid Niski, którą zorganizowała Fundacja Jaśka Meli Poza Horyzonty. Od tego czasu góry są dla mnie wyzwaniem. Przed wypadkiem nie interesowały mnie takie wypady.
Wspomniałeś o wypadku. Co się stało w 2009 roku?
Wtedy uległem wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego straciłem nogę. Przez trzy miesiące lekarze walczyli o moje życie, przeszedłem 18 operacji. Potem była długa i żmudna rehabilitacja. Byłem w kiepskim stanie fizycznym, nie mogłem chodzić nawet o kulach.
Czy dzięki Warszawa Business Run dostaniesz pierwszą protezę?
Nie, przez ostatnie 4 lata miałem protezę. Niestety była źle dopasowana i nie mogłem w niej chodzić dłużej niż 3 godziny. Po tym czasie kikut był bardzo poraniony a ból potworny. O chodzeniu w góry nie było mowy. W tym momencie ta proteza nie nadaje się do używania, jest całkowicie zepsuta.
Wyprawy górskie to Twoja jedyna pasja?
Nie jedyna, ale największa. Teraz trochę zaniedbana, ponieważ trwa sesja, ciągle się uczę i nie mam po prostu czasu na takie wyjazdy. Interesuję się też fotografią. W wakacje nie rozstaję się z aparatem.
Mateusz Wojciechowski jest Beneficjentem Poland Business Run w Warszawie, którego uczestnicy pobiegną po nową protezę nogi dla Mateusza. Pochodzi z Konina i tam też studiuje logistykę w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Drugim Beneficjentem biegu jest Bogusław Kopera, który bardzo potrzebuje rehabilitacji.
